sobota, 29 września 2012

Paryski szyk...


Jest już lepiej...przeziębienie poszło sobie.
Bardzo Wam dziękuje za komentarze pod ostatnim postem,
z Wami człowiek czuje się zdrowszy:)

Dziękuję Kochani:)



Dziś inspiracje paryskie - Paryż jako ślubny motyw przewodni.
Z czym może się kojarzyć Paryż? 
to wydaje się być oczywiste...wieża Eiffla, szampan, dobre wino, artyści, MODA...

Miałam okazję TAM być...powiem Wam, że wracając czuje się niedosyt, wrażenie, że jeszcze tyle rzeczy się nie dotknęło, nie powąchało, nie poczuło...
Atmosfera pięknych uliczek, kafejek, porannej prasówki przy kawie, świeże bagietki, croissanty ... mmmm, to coś co mogłabym powtórzyć, przeżyć jeszcze raz...wrócić tam.
Ach...rozmarzyłam się;)







Jeśli chcielibyście odtworzyć tą atmosferę na Waszym ślubie, to ujmijcie ją w dodatkach, podziękowaniach dla gości, menu, winietkach, zaproszeniach, kształcie tortu, kryształowych girlandach
np. TU










































A "sekrecie":) powiem Wam, 
że w przygotowaniu są postery z akcentem francuskim, które na pewno niedługo Wam pokażę:)

a to dla Was,
m i ł e g o  w i e c z o r k u...








62 komentarze:

  1. Paris,Paris ..... to jedno z najbardziej romantycznych miast .... och ...
    Miłego wieczorku Aguś :**
    Ps. fajna piosenka ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za mna chodzi juz jakis czas...no musialam ja tutaj zamiescic....musialam:))))
      Buziaki kochana, spokojnego wieczorku:)

      Usuń
  2. wow pieknie i z klasa!
    Wicej nie powiem bo mnie zatkalo:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooo Paryż... uwielbiam!! ..choć jeszcze tam nie byłam hihihihihihi ;) Jakbyś chciałą tam wrócić, to daj znać, chętnie się przyłączę, choć ja daleko nie mam, mój P. wiecznie nie ma czasu....... No i jest pies... Kiedyś na pewno pojadę :) Ciekawa jestem tych Twoich posterów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana na pewno jak bede sie wybierala to dam znac;))))) cos sie wymysli pieskowi, damy rade:))
      Milego wieczorku Malinko:)

      Usuń
  4. Pięknie... czemu mi tego nie pokazałaś 10 lat temu???? Buuuu...ja chcę do paryża!!!

    Miłej niedzieli.ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana...10 lat temu nawet nie pomyslabym, ze bede prowadziala bloga;)))hihihi...
      a do Paryza zawsze warto...zapisz sobie na liscie miejsc do odwiedzenia koniecznie:)
      Buziaki:)

      Usuń
    2. asszszsz te literowki..prowadzila;)))

      Usuń
    3. Och, tyle że ja dobrze wiem o czym mówisz, bo w Paryżu niejedną ścieżkę wydeptałam.... tęsknię...

      :*

      Usuń
    4. O widzisz to nie wiedzialam...swietnie:)...to dobrze rzeczywiscie wiesz o czym mowie:))) ach pojechaloby sie znow... tyle rzeczy jeszcze nie widzialam...:)

      Usuń
  5. Kobieta tyłem - sam szyk i ta wieża między dwojgiem młodych ;)
    dla mnie Paryż, oprócz tego co piszesz, to też miasto umarłych ( te hektary katakumb ze szkieletami pod całym niemal miastem ), a także moje wspomnienia: strajk muzeów, samobójca na wieży Eiffla i baletnice Degas w pustej sali d'Orsay ;)
    pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, z tej perspektywy to tez cmentarz Père Lachaise i grob Jima Morrisona i Oskara Wilde'a, zebrzacy artysci w metrze, zagrzybiony pokoj w hostelu, w ktorym akurat mieszkali znajomi, tyle... ze akurat nie o takich wspomnieniach byl dzisiejszy post...;)) choc i takie sa...zalezy jak spojrzec na temat...
      Milego wieczoru Jo:)

      Usuń
  6. Paris Paris.....
    Bosko:)
    Bardzo mi przykro, że koleżanka miała takie złe wspomnienia z wycieczki...
    pozdrawiam ciepło..

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic Kochana tylko Ci zazdrościć;)) inspiracje cudowne, można sie rozmarzyć;))
    Dobrze, że Ci lepiej, niestety taki już urok nadchodzących pór roku, przeziębienie za przeziębieniem, ja z Mania w pn do lekarza muszę;-/
    Miłego wieczoru Aguniu;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Justys to bylo juz 7 lat temu, wlasnie to sobie dzis uswiadomilam...i musialam sobie przypomniec jak bylo;))
      Ojejku zdrowka dla Was kochana...no wlasnie, to cala jesien i te zmiany temperatury:(

      Usuń
  8. Ostatnie zdjęcie jest boskie! Jak cały Paryż zresztą...
    Teraz wyparuje nowych posterów:))))
    Dobrych snów Agusia:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś cieszę się, że wyzdrowiałaś. Bardzo fajny post, zdjęcia śliczne nam tu pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też przeziębienie mija. D. zaopiekował się dziś Juniorem i sobie odpoczęłam. Będzie można wziąć się za robotę jakąs ;P.

    w Paryżu nei byłam, ale południe Francji przecudowne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to cale szczescie, nie sobie ida juz te chorobska... no a ja czekam na efekty tych robotek:));))
      oj tam tez bym kiedys tez pojechala...to co bierzemy jeszcze Malinke i jedziemy na tour po Francji..:))));)

      Usuń
  11. Piękne inspirujące zdjęcia.
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach...w Paryzu rowniez bylam :))) Mam to szczescie,ze dzieli mnie tylko 600 km. od tego pieknego miejsca.
    Buzka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam 300 km do Paryza....
    4 lata temu zainscenizowałam własnie w nim, pod wieżą E, w sylwestra mje zaręczyny z Panem Kotem.

    OdpowiedzUsuń
  14. A dzis rano zastanawiam się- po cholere.
    No Raszko- Raszko jest wystarczajacym powodem.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mieszkam tak blisko i nigdy nie mam czasu aby tam się wybrać, zawsze coś mi wypada :] szkoda, muszę się poprostu zebrać i wyruszyć :]
    pozdrawiam i cieszę się że jest już lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z kolei mieszkasz tez w pieknym miescie...:))))
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  16. Paryż och ja ja lubie tam być nigdy dość tego klimatycznego dla mnie romatycznego miasta ,winko popijane na trawie pod wieżą Eiffla.... ale sie rozmarzyłam i utonęłam we wspomnieniach
    pozdarwiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My z kolei popijalismy winko niedaleko luku triumfalnego:))));)
      pozdrowionka

      Usuń
  17. Nigdy nie byłam w Paryżu, taka wycieczka to byłoby coś! Kolebka romantyzmu i piękne widoki.... rozmarzyłam się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknie jest, moze kiedys uda sie Wam wybrac:)))

      Usuń
  18. Jak mawiała A.Hepburn: "Paris is always a good idea" :) uwielbiam J.Ware :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten cytat, lubie go:))))
      pozdrawiam cieplo:)

      Usuń
  19. Jak byłam wiosną w Paryżu to nie było praktycznie dnia żeby jakaś para w strojach ślubnych nie robiła sobie sesji na tle wieży Eiffel'a:) niedługo wracam, więc sprawdzę czy jesienią również jest taka inspirująca...:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super, że już zdrowsza :)
    Piękne suknie tutaj widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O Paryżu marze już 15 lat... ile można! Jak mnie korci po twoich zdjęciach... Trzeba zaplanować wyjazd! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne!
    Ślubne nie znaczy kiczowate!

    OdpowiedzUsuń
  23. Byłam w Paryżu, było absolutnie przecudownie i do dnia dzisiejszego wspominam tę wyprawę z uśmiechem na ustach.
    A inspiracje ślubne... absolutnie wyjątkowe. Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ae sie rozmarzylam...az zachcialo mi sie isc samej do slubu.....hehehhe.....:)))
    Czy juz zdrowa jestes Agusia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest juz lepiej, troche gardlo mnie jeszcze boli ale to juz pikus:)
      Buziaki:)

      Usuń
  25. Nie dziękuję! :)
    Co do włosów, faktycznie podcinam od jakiego czasu "na prosto" ale ostatnio korci mnie, by je pocieniować :) zresztą, jak są proste i długie, chcę krótkie i cieniowane, jak krótkie to tęskno za długimi... i tak w kółko ;)

    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj:)
    jej jakie cudne inspiracje kochana!
    przepiekne zdjęcia, kocham Paryż kocham ponad wszystko, więc tym bardziej mi się podoba:)))))
    z niecierpliwością czekam na postery. jestem ich bardzo ciekawa
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  27. Podoba mi się ten motyw :)
    A sesja ślubna pod wieżą Eiffla mmmm... marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję Ci :)
    To jest właśnie TEN pomysł, który muszę zapamiętać.
    Jak już kiedyś wezmę ślub z mym Menrzem, MUSIMY mieć wesele nawiązujace do Paryża.
    Nie tylko dlatego, że uwielbiam Paryż. Przecież poznaliśmy się w Paryżu!
    Dzięki Ci! Bo nie wpadłabym na to sama, na serio! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak mi milo z tego powodu:))))
      a co za romantyczna historia z tym Paryzem...?? to cudne, ze tam sie wlasnie poznaliscie...:)

      Usuń
  29. Wiem co czujesz, mieszkałam w Paryżu przez pół roku i wciąż czuję niedosyt :)
    Ale planuję kolejne wyjazdy i chyba o to chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bylam krociutko, ale bylam bardzo zadowolona...:) pol roku to cos:))
      swietnie by bylo tam znow pojechac...moze sie uda?:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...