Ach...miałam nie robić tego postu, bo nie ogarnęłam się jeszcze po malowaniu...
Cały czas czekamy na listwy przypodłogowe - wysokość 8 cm.
Kurcze i przeciągnie się do środy...no ale cóż, potem mam nadzieję będzie fajnie...
Już jest...inaczej:)
Dostałam od Kasi zaproszenie do wspomnień z dzieciństwa i oto one:
MOJA ULUBIONA BAJKA
SĄSIEDZI:)
rozśmieszali mnie ZAWSZE - no niemożliwi byli:)
Nawet teraz kilka lat temu, gdy byliśmy w Pradze musiałam no MUSIAŁAM kupić sobie ich maskotki - pluszowe:) oraz Krecika, hahahha:):D
FILM CUDOWNE LATA
KEVIN oraz PAUL
o którym potem po latach poszła plotka,
że to wokalista Marilyn Manson - bzdura, w którą zresztą i ja uwierzyłam;)
CZESZKI - BALERINKI
źródło foto: www.pantuniestal.com
GIERKA WILK
ŁAPIĄCY JAJKA DO KOSZYKA:)
oj grało się grało, i wyrywało sobie z rąk:)
źródło foto:szafka.pl
I wiele, wiele innych wspomnień ach...
I jeśli mają ochotę to zapraszam:
BEĘ (która jest na urlopie, więc nie wiem jak będzie)
i wszystkich, którzy nie brali udziału a zechcieliby;)
Póki co ogarnął mnie nicmisieniechcesizm,
a tu robota czeka;)
Szkoda, że tych listew jeszcze nie ma, byloby już po sprawie...
aha, no nie bo jeszcze czeka nas mała wyprawa do ikei po białe krzesła, które już od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie...;)
i taki stołeczek...
PIĘKNEGO DNIA I WIĘCEJ ZAPAŁU ODE MNIE ŻYCZĘ ;)
śliczne te listwy :)
OdpowiedzUsuńdzieki:))) mam nadzieje, ze beda sie dobrze prezentowac:) podobaly mi sie w sklepie:)
UsuńHa ha a jednak!! :D
OdpowiedzUsuńzamawialiście listwy???
Hhahaha, no zwloklam sie i machnelam;))));D
Usuńtak, wiesz co zamowilismu=y je- bo nie ma ich na stanie tyle ile potrzebujemy...
Wiesz nie chcialam tych plastikowych, choc sa nalatwiejsze w montazu, chcialam drewniane, a w koncu znalezlismy z plyty mdf - co tez okazalo sie pomyslem nie za bardzo i okazalo sie, ze najciemniej pod latarnia jak to sie mowi i kolo nas w sklepie byly:) one sa z jakiegos tworzywa, ktore ladnie sie maluje...i sa w fajnych ksztaltach...
ja mam plastikowe, ale do góry przedpokój jest bez ma 4 drzwi ciemnobrązowe, ale chce białe listwy i czarno-białe dodatki. Może dzis podjedziemy, bo muszę i tak po materiał jeden podjechać, to jeden sklep w zasięgu mojego OGROMNEGO miasta nie zawadzi hehehe
Usuńpojedz, nawet dla odrezenia...:)
Usuńfajnie, lubie biale listwy....
U mnie fajnie odbijac sie beda od mojej turkusowej (a wlasciwie 2 kawalkow) sciany:)
i od bialej tez super...Tylko wladnie trzeba je bedzie pomalowac jeszcze na bialo, bo ten bialy, to nie taki bialy jak sciana;)):D
a jakie masz drzwi? Bo ja nie wiem czy mi sie to wpasuje. Ale przedpokój prowadzi do czarnobiałej łazienki i chciałam mu nadać kilka takich elenetów, zeby się łączyło..
Usuńwiesz o to chodzi, ze ja do duzego w ogole nie mam drzwi...:D
Usuńale chcemy chyba jednak w przyszlosci zamontowac przesuwne - pewnie biale:)
mysle, ze biale by Ci na pewno pasowaly i czarno biale dodatki-super:)
Ja mam moje drzwi dopiero 2 lata a już bym je wymieniła haha, choć do góry mi tak nie przeszkadzają :))
UsuńDobra zmykam się szykować :)
pa...do pozniej:)))
Usuńpiekne listwy zamowilas,ja ma takie badziewie w kolorze podlogi bo moj slubny nie chcial bialych ,nie wiem dlaczego jak biale do bialej sciany sa idealne,a wspomnienia wszystko pamietam dokladnie i moj ulubiony film,jednak bylo tego troche ,bo kazda z nas
OdpowiedzUsuńcos nowego wynajduje i pamieta:P
buziaki zostawiam:****
Wiesz kochana jak zobaczylam te listwy to teraz najchetniej bym powymieniala te ktore mam w innych pomieszczeniach, wlasnie na te... no ale coz, moze stopniowo....chociaz duzy pokoj bedzie ladny "od stop do glow" :)));)
Usuńmmmmmmmja ciagle wierze ze moze uda nam sie przeprowadzic w fajne miejsce za fajna cene w ciagu paru lat,jesli moje marzenie sie zisci nie pozwole sobie niczego wmowic ze to na razie bede chciala od poczatku wszystko juz normalnie zadnej prowizorki nie dam sobie od meza wmowic,nie chce juz na nic ze zloscia patrzec tak jak teraz ...........a wiesz ze mieszkanie z tarsem na starym rynku jest dalej do wynajecia............ach ale przekracza nasz limit ktory sobie wyznaczylismy i to 0 40%moglibysmy sobie na nie pozwolc,ale wtedy musielibysmy z wielu innych rzeczy zregnywac
UsuńKurcze to szkoda...bo to piekna miejscowka by byla...no ale duzym kosztem, wiec nie warto chyba...
UsuńNie martw sie, mieszkanko sie jeszcze trafi...moze nawet ladniejsze od tego...trzeba wierzyc...
Czasem juz cierpliwosci brak...ale wiara czyni cuda, jak to sie mowi, musi sie udac w koncu..!
Buziaki.
wtedy moglibysmy tylko siedziec w domu i podziwiac chaaa,a jest jeszcze tyle innych rzeczy w zyciu:))
Usuńno wlasnie...:)))
UsuńOlá. Obrigada pela visita. Também estou pintando minha lavandeira. Minhas costa estão quebrada de tanta dor. Que leal essas lembranças dos velhos tempos.
OdpowiedzUsuńTenha uma ótima semana.
Anajá Schmitz
Feliz segunda-feira :) Eu estou contente que você me visitou novamente.
Usuńchciałabym dostać czeski - kultowe buty :]
OdpowiedzUsuńa sąsiedzi - tak wyglądają remonty u mnie w domu z moim T.
pozdrawiam
Hahahha, zawsze jak cos nam nie wychodzi, to tez mi od razu staja przed oczami Sasiedzi:)))
Usuńpozdrawiam
Oooo... przypomniało mi się moje dzieciństwo... Sąsiedzi, krecik, Rumcajs, Reksio, Bolek i Lolek, Wodnik Szuwarek... kogoś pominęłam? Ale tych balerinek nie pamiętam, u nas szał robiły "plastiki", buty których mama nie chciała mi kupić, w końcu jednak dopięłam swego. Kto by pomyślał, że kiedyś, czyli dziś będą jeszcze modne ;)
OdpowiedzUsuńListwy podłogowe też mam białe, wysokie, jednak z dodatkowym żłobieniem. Ktoś bardzo narzekał docinając je na wymiar, ale powiedziałam, ze żadne inne nie wchodzą w grę!
pozdrawiam
marta z ohmyhome.pl
Mis Uszatek:))hihihi:)
Usuńze tez zapomnialam o plastikach...no jasne!
Moze na tym zdjeciu tak nie widac-tez maja zlobienie...
Tak u mnie pewnie tez bedzie narzekanie z docinaniem...no coz...przygotowuje sie psychicznie:))
Piękne listwy.
OdpowiedzUsuńDo wspomnień mogłabym dołączyć gumę Donald .
Pozdrawiam serdecznie
Tak tak, Donald przewijal sie u innych wiec juz go pominelam...ale pamietam jak zbieralam historyjki...:)
Usuńpozdrawiam poniedzialkowo:)
Listwy w stylu angielskim....;) Podobają mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńPamiętam tą gierkę :)
Pozdrawiam
K.
Ta gierka normalnie nie dawala mi spac po nocach, tak sie w nia zagrywalam;)) hahaha:)
UsuńAaaaaaaaaaaaaa!! Moje krzesła!! Ja miałam jechać dzisiaj, ale Piotrek zafoszył i jednak przełożyliśmy to na jutro... Smuteczek mam, bo już oczyma wyobraźni widzę je u siebie hahahaha Wspomnienia mam bardzo podobne :)) Buziaki!
OdpowiedzUsuńAle Ty masz fajnie, bo masz blisko dosyc ikee, a ja musze dralowac do w-wy jak chce cos kupic... ale nic to te krzesla wkrotce beda tez moje:))) koniecznie!:)
Usuńbuziaki:)))
Tak teraz jestem pewna, że nasz wiek jest podobny;) wszystko pamiętam;)))
OdpowiedzUsuńAguniu z tym nicniechcemizmem witaj w klubie...z tą mała róznicą, że u ciebie remont dobiega ku końcowi a u mnie się nie zaczął;((
Buziaki Kochana;***
Kurka, tak dobiega, ale zanim kupie jeszcze wszystkie elementy ktore chcialabym i widziala w tym pokoju...to bedzie sie przedluzalo... ale Ty kochana masz pokoik Mani fajnie wyposazony - to jest duzy plus..:))
Usuńmam nadzieje, ze jutro nabiore wiekszej energii..
Buziaki, milego wieczorku:)
O Matko, całkiem zapomniałam o czeszkach-balerinkach. Jak już się podniszczyły, to się je malowało, farbowało lub wycinało. A nasza "ówczesna bieda" nauczyła nas niezłej kreatywności:))
OdpowiedzUsuńOj tak wtedy potrzeba byla wielka matka wynalazkow...:))
UsuńSuper krzesła ze stolikiem :) , powodzenia w dokończeniu remontu ;)
OdpowiedzUsuńa wspomnienia fajowe , czeszki superowe , a "sąsiadów" nadal mój ślubny ogląda mamy wszystkie odcinki ;p
pozdrawiam
Ag
Oj sobie tez zycze...:)
UsuńJa tez mam chyba z kilkanascie odcinkow na plytach...oni sa nie do pobicia:)))
U nas n czeszki mówiło się ćwiczki:), pamiętam jak namiętnie czyściłam je szczoteczką do zębów żeby pozostały białe hihi:)
OdpowiedzUsuńCwiczki - fajnie...:))
UsuńCzasami chciałabym wrócić do tamtych lat;)
OdpowiedzUsuńCzasami tak...:);)
UsuńDziękuję kochana za zaproszenie, postaram się niedługo na nie odpowiedzieć :)
OdpowiedzUsuń...a gierką z łapaniem jajek to przypomniałaś mi niesamowite chwile :D spędzone siedząc na oldschoolowym narożniku, słuchając kaset z magnetofonu, ubrana w "narciary" z kitką na czubku głowy z milionem gumek, bez mlecznych zębów na przecie :D i się grało aż bateria przestała działać ;)
Hihi, wyobrazam sobie Ciebie z tamtych lat:)))
Usuńoj ja gralam namietnie..:) wyrywalysmy ja sobie z rak z siostra i z mama:)))
ooo, czeszki, moje ulubione butki w tamtych czasach :) a listwy i krzesła swietne, mam nadzieje, ze juz wkrótce zakończysz remont :)
OdpowiedzUsuńTaka mam nadzieje:) pozdrawiam:)
Usuństrasznie jestem ciekawa końcowego efektu remontu:)
OdpowiedzUsuńJak sie tylko zakonczy, z pewnoscia pokaze....:) pozdrawiam:)*
UsuńDziękuję Serce za zaproszenie, jak tylko znajdę chwilkę pobawię się, bo zawsze miło powspominać ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie byłam u Ani, mnóstwo rzeczy mi się przypomniało :)))))
Krzesła - cudne, na pewno będzie pięknie po remonciku :)
pozdrawiam cieplutko, buziaki :*
...a ja wlasnie wracam od Ciebie...:)*
OdpowiedzUsuńdobranoc - buziak, dzień dobry drugi buziak ;)*
OdpowiedzUsuńmiałam morderczy dzień, ale te czeszki i Ci sąsiedzi i żwirek i muchomorek i makowa panienka, i rumcajs i.... wiele wiele dobrych wspomnień ;)
I dla Ciebie Marys wielki buziak na ten deszczowy wtorek (u mnie pada:(
UsuńCudowna Lata to ja do dziś oglądam, a swojego czasu się nawet w nich kochałam :P
OdpowiedzUsuńO tak, Kevin to byla moja milosc:);))
UsuńJa właśnie zamierzam pomalować na biało łóżko i 2 regały:)
OdpowiedzUsuńO i super pomysl:)
Usuńach... te wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńJa juz napisalam u Justynki , ze jak odkopie swoje wspomnienia to odkopie dinozaura hahaha:))) Sliczny bialy stoleczke....taki jest mi bardzo potrzebny :)))kisss Agusia...przypomnij mi wieczorkiem na bloogu ze mam odpisac Ci maila bo ja mam skleroze :))
OdpowiedzUsuńHahha, oj tam, oj tam:)
UsuńO tak ten stoleczek tez i mi jest niezbedny po prostu:)))
Na pewno sie przypomne:))
ha! Pamiętam wszystko! A grę z Wilkiem uwielbiałam. Ta gierka służyła też mojej Barbie w domku z kartonu za telewizor. Miała już wtedy wypasioną "plazmę" - płaski ekran i tak dalej :D haha!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że o czymś zapomniałam- "Cudowne lata"! I o gierkach też:)
OdpowiedzUsuńAga, ja też mam te krzesła upatrzone w ikei, tylko stołu do nich nie mogę dobrać, więc jeszcze na mnie czekają;) Cuuuudne są!
Spokojnej nocki,
Sylwia
no no:))) piękne wspomnienia! cudowne lata to było coś:)))
OdpowiedzUsuńczeszki też miałam!
życzę powodzenia w remoncie i oby listwy wreszcie przyszły:)))
a krzesła piękne!
buziaki
Zapraszam pod nowy adres mojego bloga: http://www.trzepot-motylich-skrzydel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń